„Holenderski teoretyk Teun van Dijk znany jest u nas głównie jako autor wydanej w 1971 r. pracy Some Aspects of Text Grammars oraz tłumaczonego w 1975 r. w „Pamiętniku Literackim” artykułu Niektóre problemy poetyki generatywnej” – wskazuje Maria Indyk w swoim artykule „O makrostrukturach van Dijka”. Postaramy się w skrócie przybliżyć teorię badacza.
Teoria makrostruktur – co to?
Teun van Dijk starał się badać spójność tekstów (sprawdź, co rozumiemy pod pojęciem tekstu). Doszedł do wniosku, że muszą istnieć jakieś operacje literackie, które są stosowane w celu uzyskania tekstów mało spójnych (bo przecież niekażdy tekst pozornie niespójny musi od razu utracić miano tekstu – pomyślmy chociażby o współczesnych wierszach, w których często każde zdanie odnosi się do czegoś innego, czyli pozornie spójności w nich nie ma, a jednak postrzegamy je jako tekst na mocy decyzji samego autora wiersza). W celu wykazania tych mechanizmów van Dijk wprowadził dwa pojęcia: makrostruktury i mikrostruktury.
Makrostruktura i mikrostruktura
Na początku wskażmy, co bezpośrednio znaczą dwa te pojęcia:
- mikrostruktura – spójność na poziomie lokalnym,
- makrostruktura – spójność na poziomie globalnym.
Teun van Dijk doszedł w swojej teorii do wniosku, że w tekście wystarczy, że zachowana jest jedna z tych spójności, by można było go określać tekstem. Innymi słowy według badacza tekst może być spójny na poziomie lokalnym, a niespójny globalnie, a także spójny na poziomie globalnym, a niespójny lokalnie. Ten drugi typ (spójność zachowana tylko na poziomie globalnym) przez Bartmińskiego określany jest jako integralny.
Mikrostruktura – poziom lokalny
Poziom lokalny to obejmuje zjawiska kohezji i koherencji. Przypomnijmy:
- kohezja to spójność na poziomie gramatycznym (czyli to, czy zdania wynikają z siebie, czy są zgodne z formie gramatycznej – badamy tu tylko techniczne kwestie tekstu),
- koherencja to spójność na poziomie semantycznym (czyli to, czy zdania skupiają się wokół jednego tematu).
Znaczenia całego tekstu nie da się jednak sprowadzić tylko do poziomu mikrostruktury. Poziom lokalny jest oczywiście ważny, ale niezachowanie spójności na tym poziomie nie dyskwalifikuje automatycznie tekstu z bycia tekstem.
Makrostruktura – poziom globalny
Makrostruktura określa znaczenie tekstu na wyższym poziomie (właśnie określanym jako poziom globalny). Makrostruktura tekstu to jego nadrzędny temat (który możemy wyznaczyć choćby zdania semantycznie nie były skupione wokół jednego tematu). Jak to rozumieć i odróżnić od spójności koherencyjnej?
Przy koherencji chodzi nam o precyzyjną spójność znaczeniową tekstu, np.: cały tekst opowiada o wizycie w zoo. Przykład:
Ostatnio byłam w zoo i bardzo mi się tam podobało. Widziałam zwierzęta, które dotychczas dane mi było zobaczyć tylko w encyklopedii. Największe wrażenie zrobiły na mnie lwy, które podeszły na tyle blisko, że mogłam się im dokładnie przyjrzeć.
Przy spójności na poziomie makrostruktury chodzi nam o spójność na wyższym poziomie, czyli nie o to, by zdania wynikały z siebie, ale by były podporządkowane jednemu tematowi. Przykładem może być fragment wiersza Wisławy Szymborskiej pt. Pogrzeb:
„tak nagle, kto by sie tego spodziewał”
„nerwy i papierosy, ostrzegałem go”
„jako tako, dziękuje”
„rozpakuj te kwiatki”
„brat też poszedł na serce, to pewnie rodzinne”
To nie przypadek, że jako przykład znalazł się tu wiersz, a nie prosty tekst użytkowy – celowa niespójność na poziomie koherencyjnym jest zwykle zabiegiem artystycznym.
Bibliografia:
M. Indyk, O makrostrukturach van Dijka, „Pamiętnik Literacki: czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej” 79/3, s. 353-363.
W. Szymborska, Pogrzeb [(„tak nagle…”)], „Twórczość” nr 3, 1984, s. 7-8.