Przejdź do treści

W. Gombrowicz „Ślub” – streszczenie


Prostym językiem piszemy o tym, co trudne. Przeczytaj kompleksowe streszczenie Ślubu Witolda Gombrowicza.

  • rodzaj literacki: dramat
  • gatunek: dramat właściwy
  • odmiana gatunkowa: dramat awangardowy

Dramat nie rozpoczyna się od razu od treści kolejnych aktów. Przed akcją Gombrowicz umieścił najpierw dwie części pisane prozą:

  1. Idea dramatu (a w niej także wskazówki dotyczące gry i reżyserii)
  2. Akcja („Dla ułatwienia czytania podaje się w skrócie przebieg akcji”).

Czytelnik na pierwszych kilku stronach dowiaduje się zatem o ogólnej koncepcji dramatu (idea dramatu), poznaje autorskie wskazówki dla gry aktorskiej i ewentualnego reżysera przedstawienia teatralnego, a także dostaje gotowe streszczenie akcji wszystkich trzech aktów dramatu.

Idea dramatu

W tym tekście już na samym początku Gombrowicz zdradza czytelnikowi, że akcja jest snem głównego bohatera – Henryka. Człowiek jest w tym dramacie poddany „kościołowi ziemskiemu”, przez który należy rozumieć wszystkie więzi, relacje międzyludzkie i różnego rodzaju sytuacje, w których udział biorą właśnie ludzie.

W tym kościele ziemskim duch ludzki uwielbia ducha międzyludzkiego.

Henryk w dramacie nadaje swojemu ojcu godność króla po to, aby ten udzielił mu ślubu. Następnie Henryk sam ogłasza się królem i chce stać się swoim własnym Bogiem – udzielić ślubu sobie samemu. Aby to osiągnąć musi zmusić swoich poddanych do napełnienia go boskością.

Gombrowicz wskazuje główną ideę dramatu – według autora jest to dramat Formy. Forma to konieczność narzucania sobie nawzajem przez ludzi różnych sposobów bycia, działania i mówienia. Według Gombrowicza człowiek zawsze jest uwikłany w pewne formy, nie może być do końca swobodny, zawsze to, co mówi i robi, jest w pewien sposób zniekształcone.

Ślubie deformacji podlega głównie Henryk. Gombrowicz zjawisko zachodzące w dramacie nazywa deformacją wzajemną, ponieważ przebiega ona równolegle w dwu kierunkach:

  1. Z jednej strony sam Henryk deformuje świat zewnętrzny, ponieważ wszystko, co się dzieje, jedynie mu się śni, postacie są dla niego mirażem i marzeniem. Tak naprawdę jego wnętrze decyduje o tym, co dzieje się w jego zewnętrzu.
  2. Z drugiej natomiast strony to świat deformuje Henryka, a dokładniej – jak wskazuje Gombrowicz – „narzuca się Henrykowi”. Nie zawsze bowiem to Henryk może dyktować warunki. W niektórych sytuacjach musi się on dostosować do swoich partnerów rozmowy, np.: pod względem stylu rozmowy.

Tę część wstępną Gombrowicz puentuje stwierdzając, że „podwójnej deformacji poddany jest wszelki akt artystycznego tworzenia„. Z tego też powodu Henryk wydaje się bliższy artyście niż jedynie osobie, która śni.

Wskazówki dotyczące gry i reżyserii

Gombrowicz podaje 3 wskazówki:

1. Wszyscy aktorzy powinni wypowiadać się sztucznie, ale nie tracić związku z rzeczywistością

Ze względu na to, że Ślub jest dramatem Formy, aktorzy powinni grać sztucznie. Ich słowa nie mogą jednak tracić związku z normalnym tonem ludzkim o tyle, o ile jest to wyczuwalne w tekście (co zachować nietrudno, ponieważ gramatycznie większość zdań jest poprawna i spójna).

2. Musi być uwydatniony żywioł muzyczny utworu

W dramacie Gombrowicza każdy aktor powinien czuć, jakby był instrumentem w orkiestrze. Ruch aktorów powinien być spójny z ich słowem. Należy nie pomijać aspektu dynamiki wypowiadania kwestii – tok dialogu zapisany w dramacie jest taki, by jeden mówił ciszej, drugi głośniej, trzeci wiersze, a jeszcze kolejny w tym czasie szeptał cicho. Jest to celowy zabieg autora.

3. Dekoracje, stroje i maski aktorów powinny wzmacniać efekt sztuczności

Tak, jak sztuczne są kwestie wypowiadane przez aktorów, tak też sztuczne mają być ich stroje. Wygląd aktora ma jednoznacznie wskazywać odbiorcy mistyfikację, pokazywać konieczność wiecznego naśladownictwa, tkwienia w Formie.

Osoby dramatu

  1. Ignacy (Ojciec i Król)
  2. Katarzyna (Matka i Królowa)
  3. Henryk (Syn i Książę)
  4. Władzio (Przyjaciel i Dworzanin)
  5. Mania (Służąca i Księżniczka)
  6. Pijak
  7. Kanclerz
  8. Szambelan
  9. Szef policji
  10. Biskup Pandulf
  11. Dygnitarz-Zdrajca

a także: dygnitarze, pijacy, dworzanie, damy, zbiry i lokaje.

Akcja

Podtytuł tej części w dramacie wskazuje: „Dla ułatwienia czytania podaje się w skrócie przebieg akcji”. Poniżej wskazujemy to, co zostało ujęte w tej części odautorskiego streszczenia uzupełnione o dodatkowe informacje z lektury.

Akt I

Henryk na samym początku tekstu prowadzi dialog z Władziem, swoim przyjacielem. Już tutaj po raz pierwszy ujawnia się problem uwięzienia człowieka w formie. Henryk zwracając do Władzia stwierdza:

Przepraszam cię, jakoś sztucznie mi się mówi… nie mogę mówić w sposób naturalny…

Jest on żołnierzem francuskim, który walczył podczas ostatniej wojny. We śnie widzi swój dom w Polsce i swoich rodziców. Jego dom wygląda jednak jak karczma, a rodzice przypominają z wyglądu karczmarzy. Ich rozmowy również przypominają dialogi, które toczy się w restauracjach.

Po dłuższym czasie rodzicom udaje się rozpoznać Henryka, ale witają go tylko standardowymi formułkami witania gości, nie wydają się być specjalnie zadowoleni z wizyty syna. Przy stole rozmawiają o jedzeniu (matka podaje „zupę z koński kiszki i koci szczyny”). Służącą w karczmie okazuje się być – ku ogromnemu zdziwieniu Henryka – jego własna narzeczona, Mania.

W pewnym momencie do karczmy wchodzi Pijak i próbuje dobierać się do Mani. Ojciec-karczmarz zabrania mu tego, więc Pijak zaczyna go prześladować. Ten przerażony zaczyna krzyczeć, że jest nietykalny. Pijacy wyśmiewają go ironicznie krzycząc w jego stronę „Nietykalny jak król”.

Tę sytuację wykorzystuje Henryk. Klęka przed ojcem i oddaje mu hołd, dzięki czemu ojciec-karczmarz przemienia się w Króla Nietykalnego. Jako Nietykalny nie może być już dotknięty przez Pijaka, a więc ten nie może go prześladować.

Henryk powoli traci szacunek do ojca-Króla Nietykalnego. Ten składa mu propozycję nie do odrzucenia. Henryk ma uznać go jako króla, a ojciec w zamian przywróci godność i czystość jego Mani i da im ślub (zwany „przyzwoitym ślubem”). Zaczyna się marsz weselny.

Akt II

Trwają przygotowania do przyzwoitego ślubu Henryka i Mani. Władza Króla Nietykalnego nie jest jednak taka pewna – dygnitarze szybko zawiązują przeciwko niemu spisek. Henryk rozważa, jaki ma mieć stosunek do swojego snu – może podejść do niego „głupio” albo „mądrze”. Decyduje się na drugą opcję i mądrą przemową zyskuje chwilową przewagę nad Zdrajcami.

Nadchodzi moment ślubu. W kulminacyjnej chwili ślub zostaje przerwany przez Pijajka, który wbiega i próbuje wcelować swój potężny Paluch w Nietykalnego Króla. Henryk próbuje pomóc swojej narzeczonej i ojcu. Dzięki swojej mądrości zwój zyskuje przewagę nad Pijakiem – mówi do niego:

Ostrożnie ze mną… Bo jeśli zanadto mnie zmęczycie, to ja zbudzę się… i wszyscy znikniecie…

Uciszony przez Henryka Pijak ma jednak plan alternatywny – prosi go na stronę. Rozpoczyna się „five o’clock” – czas popołudniowej herbaty, którą to razem z ciasteczkami wnoszą nagle lokaje. W takim otoczeniu Pijak przedstawia Henrykowi propozycję, jaką przygotował dla niego wraz z innymi Zdrajcami. Chcą oni, by Henryk pomógł im obalić władzę ojca, a w zamian za to obiecują jego samego uczynić królem.

Henryk początkowo odrzuca tę ofertę, ale gdy widzi, że ojciec zaczyna się go bać, nie może się powstrzymać i staje się zdrajcą. Sprzeciwia się ojcu i zrzuca go z tronu, a jako nowego Króla ogłasza samego siebie. Pijak, niepocieszony samowolnym czynem Henryka, daje mu powód do ogromnej zazdrości. Jego narzeczoną Manię sztucznie łączy z przyjacielem Henryka – Władziem.

Akt III

Henryk jako Król jest tyranem – bardzo źle traktuje swoich poddanych. Wszystkie niewygodne dla siebie osoby zamyka w więzieniu (np.: Parlament, Sąd Najwyższy, Pijaka, czy nawet Pandulfa – pijanego księdza). Zgodnie z zamiarem Henryk nadal przygotowuje jednak swój Ślub. Wie jednak, że nie uczyni tego, dopóki nie poczucie się niemalże boski.

Boskością mogą go napełnić jedynie jego poddani, więc zmusza on ich do tego, by oddawali mu cześć i okazywali posłuszeństwo. Dopiero, gdy stanie się w pełni boski, będzie mógł udzielić „przyzwoitego Ślubu”.

Na przeszkodzie do szczęścia stoi mu jednak Władzio, o którego jest zazdrosny. Dopatruje się powodów zazdrości nawet wtedy, kiedy Mania, starając się go uspokoić, mówi o sobie i Władziu:

My we dwoje nie jesteśmy niczym i w ogóle przestań sobie i nam zawracać głowę.

Użyte przez Manię „nam” wzbudza jednak niepohamowaną zazdrość w narzeczonym. Henryk widzi tylko jedno wyjście z tej sytuacji – Władzio musi zginąć. Nie chce go jednak zabijać, więc jedynie podsuwa mu myśl, by Władzio sam odebrał sobie życie. Znowu nadchodzi moment ślubu.

Gdy już ma do niego dojść, Król (Henryk), który ma już dość dręczących go wyrzutów sumienia i wszechogarniającej go zazdrości, słabnie. Dodatkowym czynnikiem zbliżającym go do upadku są ciosy zadawane Palicem przez Pijaka. Nagle objawia się im trup Władzia – staje się jasne, że – słuchając się sugestii władcy – mężczyzna rzeczywiście odebrał sobie życie.

Henryk wariuje. Nie wie już, co jest prawdą, co kłamstwem, co snem, a co rzeczywistością. Przerażony śmiercią Władzia, za którą czuje się odpowiedzialny, Henryk wykrzykuje niezgodnie z prawdą, że jest niewinny. Jednocześnie jednak, zgodnie z Formą, która „wyznaczyła mu rolę mordercy”, wtrąca siebie samego do więzienia.

Niech wasze ręce
Mnie… dudtkną…
(stojący za nim Strażnicy kładą mu ręce na ramiona)


Bibliografia: 

W. Gombrowicz, Ślub, [w:] tegoż, Dramaty, Kraków 1986

Dodane przez: Dominika Byczek

Komentarze: 0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zajrzyj też tu