Claude Backvis – treny
Poniższy tekst nie rości sobie praw do bycia pełnoprawnym opracowaniem naukowym. Najważniejsze moim zdaniem tezy z ósmego rozdziału drugiego tomu podręcznika wskazanego w bibliografii u dołu strony wynotowałam na własne (studenckie) potrzeby.
- 1580 rok przyniósł epoce staropolskiej cykl 19 trenów Jana Kochanowskiego
- obecnie postrzegamy treny Kochanowskiego jako wyraz ogromnej straty dla ojca (i na pewno taką była, jak dla każdego rodzica, a już tym bardziej takiego, który dność późno dorobił się dzieci i mógł obawiać się, czy zdąży je wychować), ale zapominamy często o tym, że w tamtych czasach smierć dziecka była czymś normalnym i rzadkością były rodziny, w których wszystkim dzieciom udało się dożyć dorosłości
- Jan Januszowski, wydawca trenów Kochanowskiego po jego śmierci, przepraszał więc, że poświęca wydawnictwo tak lekkiemu tematowi
- treny do Urszulki nie były pierwszym tego typu utworem Kochanowskiego, wcześniej napisał tekst chwalący zasługi hetmana Jana Tarnowskiego a później pamiątkę Janowi, hrabiemu na Tęczynie – co jednak zaskakujące w tych tekstach opisał jedynie pobieżnie to, co dla Trenów było charakterystyczne, czyli przypomnienia zasług i czynów zmarłego, a więc wyraźnie nagiął schemat inwencyjny trenu
- przez lata poszukiwano włoskiego źródła pomysłu Kochanowskiego, ale takiego nie znaleziono, wydaje się, że źródłem pomysłu było dla poety jego własne serce
- Treny często postrzega się jako największe dzieło Kochanowskiego – powód tego jest istotny, szczególnie taki, jak widzieli go dawni; wyznanie Kochanowskiego, często tylko na pokaz katolickie, było dla wielu nie do zaakceptowania i treny odczytywano jako przełom w jego myśleniu i odwrót w stronę Boga (w końcu to w Bogu w ostatnim trenie znajduje Kochanowski ukojenie)
- rozchybotanie wartości moralnych w Trenach często postrzega się jedynie jako pewną inscenizację, hiperbolę, w wielu elementach Trenów widzimy też elementy już barokowe (dlatego może treny zostały przez barokowych twórców tak przychylnie przyjęte, znaczenie miał też patos przepełniający te utwory)
- treny próbowało pisać wielu poetów staropolskich, ale żaden nie dorównał Kochanowskiemu, dobry był tylko nieduży cykl (również poświęcony zmarłej córce) Twardowskiego i utwór Zbigniewa Morsztyna, który w imieniu żony napisał treny dla jej zmarłej siostry (czuł, że jemu nie wypada ich pisać)
- cykl Twardowskiego jest przepełniony metaforyką i obrazami słońca
- różnica pomiędzy barokowymi twórcami a Kochanowskim tkwiła w traktowaniu motywu snu; Kochanowski nigdy nie wskazał wprost, że widział zmarłą córkę we śnie, wyeksponował natomiast typowo średniowieczny sen o swojej zmarłej dawno matce wygłaszającej racjonalny wykład, a u Twardowskiego widzimy już jasne przedstawienie tego, że zmarła córka śniła mu się tak wyraźnie, jakby była żywa
- w XVII wieku tendencja (zapoczątkowana przez Kochanowskiego) do kładzenia nacisku na własne cierpienie, a nie zasługi zmarłego, stale wzrastała
- ważne było także przedstawianie śmierci w metaforyce kwiatów i roślin, u Kochanowskiego było to drzewko oliwne, u twórców barokowych lilia lub róża, a u Twardowskiego hiacynt, bliski już bardzo mitologii
- w trenach ważne jest też nietrzymanie się sztywnej ilości wersów, ponieważ sztuczna konstrukcja może wywołać w czytelniku podejrzenie, że prezentowane przez poetę cierpienie nie jest szczere, a jedynie przywołane na potrzeby utworu
Bibliografia
C. Backvis, Panorama poezji polskiej epoki baroku, t. 2, Warszawa 2003.