Poniższą notatkę przygotowałam na własny (studencki) użytek. Wszystkie zawarte w niej tezy opieram na podręczniku A. Burzyńskiej i M. P. Markowskiego „Teorie literatury XX wieku” (szczegółowy adres w bibliografii u dołu strony).
Nagłówki poniższej notatki w większości również zostały zaczerpnięte z podręcznika źródłowego.
Różne oblicza
Początek postawy metodologicznej jaką jest postkolonializm wyznacza pojawienie się czterech najważniejszych dzieł założycielskich:
- Gayatri Chakravorty Spivak, In Other Worlds (1987),
- Bil Ashcroft, The Empire Writes Back (1989),
- Homi K. Bhahby, Nation and Narration,
- Edward W. Said, Culture and Imperialism (1993).
Badania te skupiają się na analizie wyobrażeń świata, które skonstruowane są z perspektywy imperialnego punktu widzenia (będącego skutkiem kolonizowania – zasiedlania i podboju kulturowego – przez mocarstwa europejskie innych państw). W szerszym znaczeniu relacje między kolonizatorami i kolonizowanymi rozszerza się na wszystkie grupy, które są w pewien sposób marginalizowane i pozbawionej kulturowej samodzielności (np.: mniejszości płciowe, mniejszości etniczne). Postkolonializm oznacza również samą niezgodę na tego rodzaju przemoc kulturową.
Początki krytyki postkolonialnej
U progu krytyki postkolonialnej leży właśnie sam sprzeciw państw kolonizowanych – osiąganie przez nie niepodległości w latach 50. i 60. XX wieku. Jednym z najważniejszych wydarzeń symbolizujących koniec kolonialnego ładu była detronizacja egipskiego króla Faruka. Proces rozpadu mocarstw kolonialnych opisał jako pierwszy francuski psychiatra Frantz Fanon w książce Wyklęty lud ziemi (1961). Choć doskonale rozumiał on, że kolonializm opiera się na przesłankach rasistowskich, w dziele swoim wskazywał, że jest to raczej przejaw walki klas.
Orientalizm E. W. Saida
Inny stosunek do kolonializmu przyjął Edward Said, który w swoim głośnym (i do dziś bardzo poczytnym) wywodzie wykazał, że Orient jest nie rzeczywistą krainą, a dyskursywnym wynalazkiem tych, którzy chcieli przez lata opisywać i określać go właśnie z perspektywy kolonizatora.
Orientalizmem nazywa Said dyskurs na temat Orientu. Orientalny Wschód jego zdaniem traktowany jest (i był) dwojako:
- jako inny w znaczeniu gorszy, czyli ten, nad którym trzeba roztoczyć kontrolę, ucywilizować,
- jako inny w znaczeniu tajemniczy, czyli ten, który jest niepoznany, który kryje sekret niemożliwy do oswojenia (stąd wiele wizerunków bezkresnych stepów i lasów orientalnych, które oswajano swojskimi obrazami).
Orientalizm nazywany jest także wielką narracją zachodu, czyli taką narracją, która miała pozwolić uzasadnić imperialne roszczenia Zachodu do władania innymi kulturami.
Dyskurs orientalistyczny i władza związane są ze sobą w obie strony – z jednej to dyskurs wytwarza takie obrazy Wschodu, dzięki którym władza może uzasadnić swoje roszczenia wobec niego, a z drugiej strony sama władza wpływa na kształt tego dyskursu. Taki dyskurs promowała szczególnie angielska powieść modernistyczna (szczególnie Conrada, Hardy’ego lub James’a, a nawet popularnej Jane Austen, nie kojarzonej przecież z kolonialnymi tematami, a jednak bezpośrednio przytaczającej jej bezpośrednie przykłady i bez słowa tworzy w swoich powieściach tzw. figury kolonizacji).
Literatura i opresja
Literatura nie tylko produkowała kolonialne stereotypy, ale też pozwoliła na ich utrwalenie i doprowadziła do ich powielania. Widać to w najwybitniejszych dziełach kultury europejskiej, np.: Burzy Szekspira (Kaliban i Prospero). Zadaniami lektury postkolonialnej dzieł jest:
- odsłonięcie dwuznaczności bohaterów, wydarzeń (odkrycie ich „kolonizatorskiego” tła),
- działalność polityczna, która może wyzwolić nas spod panowania „opresywnej kultury”.
Przeklęty spadek
Dziełem najistotniejszym pod kątem utrwalania stereotypów kolonialnych jest natomiast Jądrao ciemności Josepha Conrada (1902). Długo utwór ten nie doczekał się sprzeciwu. Jednoznacznym protestem był wydany dopiero w 1997 roku esej nigeryjskiego pisarza i wykładowcy amerykańskich uniwersytetów Chinua Achebe An image of Africa: Racism in Conrad’s „Heart od Darkness”.
Dzieło zdobywające sukces na rasizmie (oraz samemu zrównaniu jedynie kultury zachodniej z człowieczeństwem) ocenił on jako niewartościowe, jako wręcz nie mogące być uznawanym za wielkie dzieło. Co gorsza – przez dekady Conard według Achebe był po prostu „dostarczycielem wygodnych mitów”.
Conrad w swoim „dziele” pokazuje, że nie jest w stanie zrozumieć tego, co jest odmienne od kultury europejskiej, konstruuje wiele opozycji stawiających „ich” niżej i z niewyjaśnionego powodu wciąż odczuwa wobec „nich” przerażenie. Postkolonialna perspektywa odczytania tej książki jest zatem zupełnie inna niż to, co przyjmowano przez lata – podróż rzeką Kongo nie przedstawia ludzkiej egzystencji, a „przemoc zachodniego dyskursu”.
Usunięcie z historii
Bezpośrednim wyrazem usunięcia „dzikich” z historii jest nieuznawanie przez lata innej niż europejska i amerykańska literatury. Duża część współczesnych badań postkolonialnych skupia się nad tym, by pozwolić tekstom innym niż anglojęzyczne zaistnieć, pokazać ich zapomnianą historię.
„Inność” w dyskursie postmodernistycznym
Inność ta rozumiana może być dwutorowo:
- epistemologicznie – to, co znam, jest mi bliskie, a to, czego nie znam, co jest inne, neguję, bo jeżeli coś jest dla mnie niezrozumiałe, to zagraża mojemu istnieniu,
- etycznie – „jak przedstawić to, co zostało usunięte z dominujących systemów reprezentacji albo ukryte pod powierzchnią pozornie przejrzystego dyskursu”.
Cel etyczny badań postkolonialnych wyznaczyła Hinduska, G. Ch. Spivak, która określiła go jako „doświadczenie niemożliwego” – etyczne przedstawienie kolonializmu jest wtedy, kiedy czujemy niewłaściwość samego tego przedstawienia, jego nieadekwatność.
Podstawowe przesłanki badań postkolonialnych
- Dyskurs (reprezentacja) nie odzwierciedla rzeczywistości kolonialnej, ale konstruuje ją. Konstrukt ten oparty jest nie na opisie tego, co realne, a tego, co jest podsumowaniem wyobrażeń zbiorowości.
- Dyskurs kolonialny posługuje się stereotypami, przez co narzuca pewną zaprojektowaną całość, pozbawia swój przedmiot opisu wyjątkowości. Kolonizowany zmuszony jest bowiem do przyjęcia tego wizerunku, który jest skonstruowany przez kolonizującego i nie może się temu przeciwstawić.
- Dyskurs europejski konstruuje obraz innych, nieeuropejskich społeczności i kultur z perspektywy własnej wyższości nad nimi. Opiera się w tym na wzorcach politycznych.
- Dyskurs zachodni zmierza do uzyskania zwierzchnictwa rasy białej nad rasami kolorowymi i do narzucenia rasom kolorowym tego, co – zdaniem Zachodu – właściwe tylko jemu.
Bibliografia
M. P. Markowski, Postkolonializm, [w:] A. Burzyńska, M. P. Markowski, Teorie literatury XX wieku, Kraków 2006, s. 549-563.